Rynek deweloperski utrzymuje wysokie tempo

Rynek deweloperski utrzymuje wysokie tempo

01 - Jul - 2016 — 4•min

Jarosław SojkaJarosław Sojka,
Manager Transakcji, Dom Maklerski Michael/Ström

1,5 mld zł wynosi wartość obligacji korporacyjnych notowanych na rynku Catalyst wyemitowanych przez deweloperów. Jest to bardzo popularna metoda pozyskiwania kapitału z rynku i wiele wskazuje na to, że w kolejnych kwartałach się to nie zmieni.

 

 

Dla firm deweloperskich emisja obligacji korporacyjnych to tylko jeden ze sposobów na zdobycie pieniędzy do realizowania inwestycji. To rozwiązanie, które ma sporo zalet i jest atrakcyjną alternatywą dla kredytu bankowego, gdyż ma nad nim niejedną przewagę. Dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym powinna też sprawić, że emisje deweloperów nie napotkają w najbliższym czasie kłopotów z popytem.

Zalety emisji obligacji

Same obligacje korporacyjne to instrument finansowy znany od dawna, ale dopiero uruchomienie jesienią w 2009 r. rynku Catalyst, na którym można tego typu papierami handlować, pozwoliło im wypłynąć na szersze wody. Wśród emitentów najwięcej jest banków i innych firm z branży finansowej oraz właśnie deweloperów.

Dla firm budowlanych rynek obligacji jest atrakcyjny przede wszystkim ze względu na większą elastyczność i efektywność wykorzystania środków. Chodzi o to, że kapitał pozyskany z emisji obligacji może być efektywnie wykorzystywany przez kilka lat i w razie potrzeb transferowany pomiędzy realizowanymi projektami. W przypadku tradycyjnego kredytu budowlanego nie jest to możliwe. Emitując obligację deweloper o ugruntowanej pozycji rynkowej nie musi wskazywać celu emisji, może za te pieniądze np. powiększyć swój bank ziemi, co jest raczej niemożliwe przy wykorzystaniu kredytu bankowego. Najczęściej firmy łączą oba sposoby finansowania, kredyty przypisane są do konkretnych projektów, a środki z emisji obligacji uzupełniają braki.

Deweloperzy cenią sobie też szerokie spektrum aktywów mogących być zabezpieczeniem emisji, to spektrum jest szersze niż w przypadku kredytu. Firma o ugruntowanej pozycji rynkowej i z wysokim poziomem wiarygodności kredytowej może nawet emitować obligacje niezabezpieczone.

Korzystna jest także spłata zadłużenia, która następuje w tzw. formie balonowej. Całość kapitału zwracana jest w dniu zapadalności, nie następuje wcześniejsza amortyzacja. Dzięki temu emitent może efektywniej wykorzystać pieniądze.

Popyt na obligacje

Na rynku obligacji szczególnie aktywna jest szóstka deweloperów, która odpowiada za trzy czwarte wartości emisji. To firmy: Robyg, Dom Development, Ronson; LC Corp, Polnord i J.W. Construction. Emisje nie miałyby sensu gdyby nie było chętnych na zakup obligacji deweloperów. Tu oczywiście wszystko zależy od koniunktury na rynku oraz oprocentowania jakie zaoferuje emitent w zestawieniu z jego wiarygodnością, ale póki co emitenci nie mają co narzekać.

Obligacje korporacyjne traktowane są przez wielu inwestorów jako dość bezpieczne instrumenty inwestycyjne. Wiele spółek przygotowuje emisje dodatkowo zabezpieczone (np. hipoteką), co może zwiększać ich wiarygodność i podnosić szansę na uplasowanie obligacji z sukcesem.

Absolutna większość emisji ma zmienne oprocentowanie (co oznacza odsetki równe wskaźnik WIBOR plus marża np. 3 pkt proc.). Ich przeciętne oprocentowanie to na koniec czerwca br. 6,02 proc., przy średniej dla całego rynku 5,73 proc. Jest to jednocześnie wartość ponad dwukrotnie wyższa od odsetek oferowanych przez najbardziej atrakcyjne bankowe lokaty i obligacje skarbowe. Najwyżej oprocentowane obligacje deweloperów dochodzą do 10 proc.

Perspektywy dla rynku deweloperskiego

Wg danych Głównego Urzędu Statystycznego przez ostatnich 12 miesięcy deweloperzy rozpoczęli budowę 86,1 tys. lokali mieszkalnych, co jest wartością o 11,1 proc. wyższą niż rok wcześniej. Rośnie także liczba uzyskiwanych przez firmy pozwoleń na budowę (ponad 100 tys. w ostatnim roku, wzrost o ponad 20 proc. r/r). To oznacza, że deweloperzy wierzą, iż dobra koniunktura utrzyma się przez kolejne kwartały. Do realizacji kolejnych projektów firmy będą potrzebowały finansowania, co oznacza nowe emisje obligacji lub refinansowanie zapadających. Na przełomie 2016 i 2017 r. zapadają m.in. duże emisje Ronsona (84 mln zł) i Dom Development (120 mln zł).

Jarosław Sojka, Manager Transakcji Domu Maklerskiego Michael/Ström

 

Bądź na bieżąco z newsami ze świata finansów!
Zapraszamy do subskrypcji naszych kanałów social media:

fb lkd Twitter YT